Czasem człowiek dość ma już ludzi zawracających głowę duperelami, którzy prócz cechy "sam nie wiem co chcę" mają jeszcze właściwości bumerangu - czyli wracają co jakiś czas. Zaraz wydrukuję i powieszę sobie na drzwiach.
Wspanialy ten znak i jakze czesto potrzebny! Pewnie ze go zawies - moze odstraszy (albo przyciagnie swa orginalnoscia jeszcze wiecej zawracajacych glowe). Spokojnego dnia! Serpentyna
Witaj Serpentyno! Obawiam się, że możesz mieć rację, że banda idiotów będzie co chwile zaglądać, z pytaniem w oczach - "co z gigant to powiesił?". :-) Pozdrawiam :-)
Witaj Anabell! Ja tu sobie chcę spokojnie na Allegro w robocie aukcję wygrać, a tu przychodzą jakieś patafiany i mówią, że potrzebują czegoś na jutro. ;-) Żeby jeszcze wiedzieli czego chcą - ale myślą, że to ja mam wiedzieć. I tak jeszcze (niestety) wrócą. :-( Pozdrawiam :-)
Cudne:)) Nawet bym ukradla, ale moi sie na tym nie rozeznaja;/ Ale mam taka kartke z napisem "don't bother me" i nosze w kieszeni na wszelki sluczaj;) male to bo wielkosci karty kredytowej ale dziala:))
Witaj Zgago! Niestety, wywieszenie przyniosło odwrotny skutek do zawartej informacji. Kilkunastu osobom musiałem znaczek przesłać mailem "od ręki". Czyli kilkanaście razy zawracano mi dupę, bo powiesiłem znaczek "nie zawracać dupy". Pozdrawiam :-)
Witaj Erinti! Sama doskonale wiesz, że Polscy to taka nacja, która większość przepisów stara się jak najlepiej obejść lub złamać. Jak zobaczy ktoś "nie deptać trawników", to specjalnie przezeń przejdzie - nawet nakładając drogi. Pozdrawiam :-)
Wspanialy ten znak i jakze czesto potrzebny! Pewnie ze go zawies - moze odstraszy (albo przyciagnie swa orginalnoscia jeszcze wiecej zawracajacych glowe). Spokojnego dnia!
OdpowiedzUsuńSerpentyna
Witaj Serpentyno! Obawiam się, że możesz mieć rację, że banda idiotów będzie co chwile zaglądać, z pytaniem w oczach - "co z gigant to powiesił?". :-) Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńMyślałam,że już się przyzwyczaiłeś do tego,że Ci dupę zawracają. Ciesz się,że nie głowę:)))
OdpowiedzUsuńMiłego dnia,:)
cudne!
OdpowiedzUsuńsobie powieszę w gabineciku naszym!
Witaj Anabell! Ja tu sobie chcę spokojnie na Allegro w robocie aukcję wygrać, a tu przychodzą jakieś patafiany i mówią, że potrzebują czegoś na jutro. ;-) Żeby jeszcze wiedzieli czego chcą - ale myślą, że to ja mam wiedzieć. I tak jeszcze (niestety) wrócą. :-( Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńWitaj Mijko! Widzisz? Taka mała rzecz a jakże wymowna i jeszcze może poprawić humor. ;-) Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńCudne:)) Nawet bym ukradla, ale moi sie na tym nie rozeznaja;/ Ale mam taka kartke z napisem "don't bother me" i nosze w kieszeni na wszelki sluczaj;) male to bo wielkosci karty kredytowej ale dziala:))
OdpowiedzUsuńRewelacja ;-)Powieszę to jutro zobaczę co się będzie działo ;-)
OdpowiedzUsuńdobra, dobra, już spadam i nie zwracam:)
OdpowiedzUsuńOj, przydałaby się ta ,,zawieszka'' Małżowi w robocie...
OdpowiedzUsuńDoskonały znak i jakże przydatny. Mam parę pomysłów gdzie można by go zawiesić.
OdpowiedzUsuńWitaj Stardust! Jak ktoś się mi narzuca, to zamiast znaczków mam wymowne spojrzenie i "sssss.... no wiesz". Przeważnie działa samo spojrzenie. :-)
OdpowiedzUsuńWitaj Małgosiu! I co? Działo się? Bo do mnie co chwilę ktoś zaglądał z ciekawości, kto to powiesił. :-)
OdpowiedzUsuńWitaj Beato! No, Ty to nie zawracasz - przeważnie w robocie nie siedzę na blogach, a jeśli już, to z pewnością nie na swoim. ;-) Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńWitaj Zgago! Niestety, wywieszenie przyniosło odwrotny skutek do zawartej informacji. Kilkunastu osobom musiałem znaczek przesłać mailem "od ręki". Czyli kilkanaście razy zawracano mi dupę, bo powiesiłem znaczek "nie zawracać dupy". Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńWitaj Erinti! Sama doskonale wiesz, że Polscy to taka nacja, która większość przepisów stara się jak najlepiej obejść lub złamać. Jak zobaczy ktoś "nie deptać trawników", to specjalnie przezeń przejdzie - nawet nakładając drogi. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuń