piątek, 22 lutego 2013

59. Wstyd?

"Kto ty jesteś?
Polak mały.
Jaki znak twój?
Orzeł biały..."

Ten wierszyk Władysława Bełzy zna każdy, kto skończył pierwszą klasę szkoły podstawowej. A przynajmniej powinien...

Pamiętacie zamieszanie wokół "piłkoptaka"? PZPN postanowił zastąpić jakimś logo orzełka na koszulkach piłkarskiej reprezentacji. Podniósł się szum i orzełek powrócił a posłowie szybko uchwalili przepisy w tej materii.

Myślałem wówczas, że cała ta sytuacja podyktowana była jedynie chciwością piłkarskich działaczy, chcących zbijać kasę sprzedając kibicom koszulki reprezentacji przy okazji EURO 2012. Pewnie tak było, ale czy tylko o to chodziło?

Zmęczony już jestem polityczną poprawnością. To niejako narzucanie określonego sposobu myślenia przez władze. Myśleć ludziom nie sposób zabronić, ale mówić i zachowywać się już tak. Zawsze można tak skonstruować przepisy, że każda wypowiedź będzie naruszać czyjekolwiek "cechy przyrodzone lub nabyte", cokolwiek zresztą takie określenie znaczy, bo przyznaję otwarcie, że ja go nie rozumiem.

Rozumiem za to aż nadto wciskaną na siłę "europeizację". Czytam czasem portale stricte prawicowe jak i zdecydowanie lewicowe, chcąc mieć rozeznanie w poglądach różnych ludzi. Portal niezależna.pl zauważył jakiś czas temu, że ze stron internetowych czterech ministerstw zniknęły symbole narodowe, a ściśle rzecz biorąc - polskie godło.

Ministerstwa: finansów, sportu i turystyki, nauki i szkolnictwa wyższego oraz kultury i dziedzictwa narodowego usunęły godło ze swoich stron internetowych. Przypadkiem? Nie sądzę!

Od dziś na moim blogu jest polskie godło. Wstawienie go zajęło mi mniej niż minutę, mimo że nie jestem informatykiem. Mam się wstydzić że jestem Polakiem? Unifikacja (chyba bardziej odpowiednie byłoby słowo uniofilia) poszła już tak daleko, że orzełek jest czymś zaściankowym i nie należy go zbytnio eksponować?

Z zazdrością zauważam oglądając amerykańskie filmy, flagi wywieszone w ogródkach przed domami. Nie dwa razy do roku, ale gdzieniegdzie przez cały czas. Bo Amerykanie są ze swoich symboli dumni. Oglądaliście zapewne wiele razy scenę amerykańskiego wojskowego pogrzebu. Rytuał składania flagi i wręczania jej najbliższym zmarłego jest naprawdę wzruszający. A my wstydzimy się orzełka bo to politycznie niepoprawne?

Gdyby to było niedopatrzenie, to pal to sześć. Ale na pytanie o zaistniały stan rzeczy MKiDN odpisało dziennikarzom, że prawo nie obliguje  urzędników do umieszczania godła na stronie internetowej urzędu.

„Obowiązujące regulacje prawne nie określają zasad używania wizerunku orła ustalonego dla godła na pismach urzędowych oraz witrynach urzędów. Brak jednolitych zasad dotyczących zamieszczania godła odnosi się również do witryn internetowych urzędów administracji publicznej, w tym stron biuletynu informacji publicznej” 

Czyli orzełek może sobie powoli znikać metodą salami najpierw ze stron internetowych, później nominacji i pism urzędowych, następnie z oprawy państwowych uroczystości. Po co orzełek, skoro można wstawić fajowe i cool logo, za którego zaprojektowanie ktoś wziął kasę.

Wszedłem sobie z ciekawości na stronę www.polska.pl . Orzełka nie było. Był tam jednak odnośnik do oficjalnego portalu promocyjnego Rzeczypospolitej Polskiej (www.poland.gov.pl). Było tam co prawda bardzo niewyraźne godło, ale czego wymagać od obrazka w rozdzielczości 24x31 pikseli?  Mój avatar po prawej stronie przeskalowany jest do rozdzielczości 80x74 piksele, a jakoś nie dominuje całej strony.

Wy też wstydzicie się orzełka? Ja zdecydowanie nie i kiedy tylko mogę z dumą noszę go na piersi.

To przód...

... a to tył. ;-)

30 komentarzy:

  1. Wstyd? Ależ skąd! I również się czasem zastanawiam, dlaczego mamy taki "nieamerykański" stosunek do naszych symboli narodowych. Niestety, nie znam odpowiedzi...
    Mam za to małą flagę i wywieszam ją z różnych okazji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie jest to dziwne o tyle, że Amerykanów dawno na ich terenie nikt nie napadł, a ja jako młody jeszcze chłopak pamiętam z własnego życiorysu, czym groziło nie zdjęcie flagi na 3 maja.

      Chyba jako naród mamy w sobie taki moduł, że chcemy być świętsi niż papież i bardziej europejscy od tych, którzy UE zakładali. A mnie się to niezbyt podoba.

      Usuń
  2. ...nie wstydzę się, że jestem Polakiem - wstyd mi za polskich urzędników...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie zawsze na początku zatyka, że ktoś mógł wpaść na taki kretyński pomysł. Ale później uświadamiam sobie, że tak pełzająco to można wiele zmian przeprowadzić i w końcu człowiek budzi się pewnego dnia w całkiem nieswoim świecie, jakby 25 lat zamknięty w pudle i odcięty od informacji siedział. :-)

      Usuń
    2. ...ta cała sprawa nie daję mi spokoju, dałem jej upust w swoim dziele i umieściłem go na blogu...

      Usuń
  3. Nie może być! Jakże to tak: bez orła!? VETO! Nie pozwalam!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mości Wachmistrzu!
      Przeczytałem o tym wczoraj a dziś, już po publikacji notki spieszę dodać, że na stronach dwóch ministerstw orzełek powrócił, co jest gorzkim sukcesem, bo stało się to dopiero po akcji blogerów i posłów opozycji i zabraniu zdania przez premiera.

      Ów w dość pokrętny sposób zasugerował, że według niego godło na stronie urzędu powinno jednak być.

      "Nie mam w zwyczaju surfować po stronach ministerstw, bo mam kontakt z ministrami, ale uważam tego typu decyzje za być może uzasadnione artystycznie, ale nieuzasadnione z punktu widzenia takiej rangi, powagi urzędu".

      A powinien pieprznąć ręką w stół, skląć parę osób w prostych, żołnierskich słowach i przeciągnąć za Kasztanką. Aaaa... nie... pomyliło mi się z przywódcą Narodu.

      Usuń
    2. wiszą flagi, w tych nowych podmiejskich domach są nawet maszty i kiedy się w państwowe święto jedzie przez wieś, widać flagi częściej niż ołtarzyki maryjne.
      muszę pomyśleć o sensie umieszczenia godła narodowego na blogu, bo dla mnie godło jest w sferze sacrum i boję się, że to profanacja, ja czasem piszę bezecne głupoty a godło zobowiązuje.
      Miłego!

      Usuń
    3. W rzeczy samej... Powinien! Nawet jeśli to jeno niedbalstwo jest czyje, to pewne rzeczy po prostu nie uchodzą...
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
    4. Klarko! To co wśród ludu zdaje się być czymś normalnym u naszych elit zdaje się być wstydliwe nieco. Tak się u nas popieprzyło, że niedługo każdy, kto wywiesi flagę na 11 listopada będzie okrzyknięty nacjonalistą. A to przecie nie uchodzi...

      Na blogu raczej nie przeklinasz, a głupoty, nawet bezecne to nic złego. ;-)

      Usuń
  4. Amerykanin jak jest w domu wywiesza flagę a kto by 4 lipca nie wywiesił flagi byłby zlinczowany. Tylko u nas się robi z tego obciach. Tym co się wstydzę, że są Polakami polecam niech jadą za granicę, nikt ich siłą nie trzyma, droga wolna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim skromnym zdaniem to nie ludzie się wstydzą narodowych symboli. To jedynie ta część urzędników, która ma kontakty z europejskimi tuzami i nie chce się narazić na nawet cień podejrzenia o nienowoczesność i zaściankowość. Dla stołków gotowi są nie tylko orzełka usunąć, ale i orientację i wyznanie zmienić...

      Usuń
  5. Poprawność polityczna przyszła do Europy z Ameryki. To tam nie mówi się Murzyn a Afroamerykanin, nie mówiąc już o słowie "czarny", które wg nich ma znaczenie pejoratywne. I w imię owych poprawności jeśli będziesz "czarną kobietą bez wyższego wykształcenia to szybciej załapiesz pracę niż biały mężczyzna po studiach". Niczego Amerykanom nie zazdroszczę oprócz tego, że wychowują dzieci bez poczucia winy za to, co robili ich rodzice i dziadowie. I uczą ich patrzenia wprzód, a nie chodzenia z głową odkręcona do tyłu. Natomiast szycie sobie bluzek, koszulek majtek i spodni z wzorem flagi nie podoba mi się, choć to podobno mówi o miłości do ojczyzny. U nas zbyt dużą i dziwną rolę przywiązuje się do różnych symboli - orzełka, mini flagę sobie ktoś naszyje i z miejsca ma się za patriotę, jednocześnie nie płacąc podatków, nie biorąc udziału w głosowaniach , które mają decydujący wpływ na przyszłość kraju. A nawet jeśli ruszy tyłek na wybory to głosuje w sposób bezmyślny i wybiera byle kogo lub- swego kumpla.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Orzełek na koszulce mnie nie razi, na czapce - nieco, ale podobnie jak Tobie, nie podoba mi się noszenie gaci w kolorach flagi. Razi mnie również moda, zapoczątkowana w czasach sukcesów Małysza, pisania na flagach nazw miejscowości lub dopingujących haseł. Flaga to flaga - nie billboard.

      Z drugiej strony, jeśli orzełek nie pasuje do rządowych dokumentów, to gdzie ma pasować?

      Usuń
  6. Popieram akcję z godłem i idąc Twoim śladem umieszczę za chwilę na swoim blogu. Najsmutniejsze jest to, że MKiDN nie uznało za stosowne mieć godła. Może niedługo słowa hymnu i sam hymn zostaną zastąpione piosenka Marii Peszek SORRY POLSKO.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcale się nie zdziwię. :-( Moim zdaniem to nie jest przypadek, że cztery ministerstwa usunęły orzełka w tym samym czasie. Myślę, że to akcja stopniowego wypierania naszych symboli przez te unijne. Coraz częściej słychać ludzi mówiących o sobie "jestem Europejczykiem". Wcale by mnie to nie raziło, gdyby wypowiadał je ktoś do mieszkańca Azji, Ameryki czy Australii. Ale mieszkaniec Warszawy ma do mieszkańca Paryża mówić, że jest Europejczykiem? :-)

      Usuń
  7. Ja z orzełkiem mam bluzę, którą noszę regularnie. To urzędasy działają tak, a nie inaczej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żaden urzędnik sam z siebie nie usunąłby orzełka. Decyzja musiała przyjść z wyższego szczebla. Miało być nowocześnie...

      Usuń
  8. Ja tez popieram i za chwile cos tam pokombinuje u siebie na blogu , a wlasciwie na dwoch i sprobuje dodac orzelka.
    Mieszkam jak wiesz w Belgii i po prostu nie powiem co juz mi sie chce ( bo kobiecie i damie, chi, chi- nie wypada tak brzydko mowic) gdy widze te cala poprawnosc polityczna, ta oblude i wmawianie ludziom jedynie poprawnej racji. A ci co mysla inaczej to zacofancy, mohery i Bog wie co jeszcze. Nie zajmuje sie zbytnio polityka, i nie utozsamiam sie z zadna partia polityczna, ale samodzielnie myslacy czlowiek ( nawet blondynka!) wyciaga wlasne wnioski patrzac na te fasadowosc, powierzchownosc i oblude. W kregach , w ktorych sie obracam najwiekszym wstydem, passé jest przyznac sie, ze ceni sie symbole narodowe, a juz nie daj Boze - jak sie przyznasz otwarcie , ze jestes chrzescijaninem. Naprawde tak sie dzieje, poprawnosc polityczna ponad wszystko! Natretnie nasuwa mi sie, nie wiem dlaczego, a moze wlasnie wiem - basn ; "Nowe szaty cesarza". Wszyscy udaja, ze nie widza, ze cesarz jest nagi. w imie poprawnosci politycznej i ze strachu by nie byc wykluczonym, koszmar jakis!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie najbardziej przeraża to, że bombardowani polityczną poprawnością normalnie myślący ludzie stają się apatyczni i dla świętego spokoju nie zabierają w różnych sprawach głosu. Wprowadzono takie przekonanie, że normalny człowiek w urzędniczych przepisach nie może nic zmienić i jedyne co mu pozostało, to się podporządkować.

      Czasami zdarzy się taka sprawa jak z ACTA, gdzie nie jest to kilka osób a tysiące, i wtedy okazuje się, że gdyby nie ci ludzie, to zostałby nałożony następny kaganiec.

      Co do bycia chrześcijaninem - nie opłaca się. Lepiej być muzułmańskim homoseksualistą. Przy rozmowie o pracę zagrozić, że niezatrudnienie będzie dyskryminacja religijną i seksualną i posada pewna. ;-)))

      Usuń
  9. Sporo się zmienia w tej materii. Popatrzmy na Euro 2012. Ile tam widzieliśmy biało-czerwieni we wszelkich możliwych zastosowaniach. To poszło w świat
    Rysownik prześmiewca przedstawił problem nowego podziału Polski na Polskę fajną i Polskę tajną i dobrze się stało, że mieliśmy ten czas wspólnej radości. Myślę, że miliony gadżetów o barwach narodowych leży w naszych domach i sięgniemy po nie przy każdej sensownej okazji,
    W Polityce mamy "Dzień Flagi" i osobisty przykład z Pałacu Prezydenckiego propagujący noszenie "Kotylionów" w barwach narodowych przy okazji świąt narodowych.
    Jeszcze Polska nie zginęła póki my żyjemy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja. Tyle, że jeśli pójdzie urzędowe rugowanie narodowych symboli, to flaga będzie lokalnym folklorem, nie zabronionym, a jedynie dopuszczonym przez prawo. Z obywateli ciężko wymazać przywiązanie do symboli, ale na działania urzędów obywatele mają ograniczony wpływ.

      Boli mnie jednak inna rzecz. Nie mamy chyba określone w przepisach, że nad Pałacem Prezydenckim musi wisieć narodowa flaga. I wyobrażam sobie sytuację, kiedy następny, bardziej europejski prezydent zamieni ją na flagę UE. Bo nie było obowiązku... :-(

      Usuń
  10. Myślę że nie jest tak źle,ponieważ natychmiast docierają do nas te głupie pomysły. Znaczy to że sprzeciw w Narodzie jest. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sprzeciw w narodzie jest - to chwalebne. Ale z drugiej strony, ile osób często zagląda na strony ministerstwa nie potrzebując czegoś konkretnego? Ile z tycz osób zauważy brak orzełka a ile zareaguje?

      Na dyplomie ze studiów mam orzełka. Może uczelnie też zastąpią go własnym logo, bo to promocja? Przestałem wykluczać wprowadzania w życie najbardziej zwariowanych pomysłów, bo życie przebija fantastykę. :-)

      Usuń
  11. Ja mam swojego orzełka nawet w biurze :) Chociaż póki co plastikowego, a nie mosiężnego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wyobrażałem sobie, żeby państwowe urzędy wstydziły się państwowości. Coś nie tak...

      Koszulki z orzełkiem mam dwie. Na drugiej z tyłu jest napis MIRONQ. :-))) Serio!

      Usuń
  12. nie wstydzę się orzełka, wywieszam flagę...i na szczęście mam takich znajomych.i oby!!!
    koszulka cudna:)

    o podatku przemilczę.bo ręce opadają.do wód gruntowych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogą się ludzie różnić prawie wszystkim. Ale godło i flaga jest tym, co powinno wszystkich Polaków łączyć. A tu taka niespodzianka...
      W temacie podatku wszystko mi opadło, co dla faceta jest bardziej kłopotliwe. ;-)))

      Usuń
  13. Doskonały pomysł umieszczenia orzełka na naszych blogach!
    Ostatnio doznałam dziwnego uczucia. Brałam udział w rekonstrukcji wydarzeń uwolnienia więźnia z placówki UB. Nie przyszedł nikt z władz miasta, pomimo że było to ustalone ( w Dzień Zołnierzy Wyklętych), natomiast Narodowcy chłopcy w kapturach przygotowali owacje, transparent i entuzjazm. Dziwnie się poczułam, bo akurat z tym ruchem się nie identyfikuję. Zgłupiałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasze władze bardziej przejmują się słupkami sondaży i tym, czy przypadkiem jakieś media ich działań nie zdeprecjonują. Z narodowcami też się nie identyfikuję, ale przeraża mnie takie wrzucanie do jednego worka wszystkich, którzy są dumni z naszych narodowych barw, ofiary i poświęcenia tych, którzy o tę flagę walczyli. Jak ktoś jest patriotą, to w mediach określa się go jako "ksenofoba". Ja mam to gdzieś, na mnie mogą sobie mówić jak chcą, ale ile osób zastanowi się za chwilę, czy wywiesić flagę, bo będą go jako ksenofoba palcami wytykać? Pozdrawiam serdecznie. :-)

      Usuń