środa, 2 stycznia 2013

35. Babcie! Kupujcie Tuwima!

Murzynek Bambo w Afryce mieszka,
Czarną ma skórę ten nasz koleżka.
Uczy się pilnie przez całe ranki
Ze swej murzyńskiej Pierwszej czytanki.

A gdy do domu ze szkoły wraca,
Psoci, figluje - to jego praca.
Aż mama krzyczy: "Bambo, łobuzie!"
A Bambo czarną nadyma buzię.

Mama powiada: "Napij się mleka",
A on na drzewo mamie ucieka.
Mama powiada: "Chodź do kąpieli",
A on się boi, że się wybieli.

Lecz mama kocha swojego synka,
Bo dobry chłopak z tego Murzynka.
Szkoda, że Bambo czarny, wesoły,
Nie chodzi razem z nami do szkoły.

Wierszyk ten znam "od zawsze", co dla młodzieży na salonach stwierdzającej, że powstanie warszawskie wybuchło w 1988 roku, a stan wojenny wprowadzono rok później (można spojrzeć tu) stanowiącej dziś prawo oznacza, że było to w epoce, kiedy po ziemi hasały jeszcze dinożarły dinozarły dinozaury.

Nasza kochana Unia Europejska, rękami Komisji Praw Kobiet (moim zdaniem to sztuczny twór dla nawiedzonych feministek) chce zakazać wierszyków i bajek, które są niepoprawne politycznie. I choć początkowo chodziło o bajki, w których występował murzyn, to dzielne obrończynie praw kobiet do chodzenia w spodniach z rozporkiem wykoncypowały sobie, że szkodliwe są także książki (nie tylko bajki), w których to mężczyzna zarabia na rodzinę, a kobieta dba o dom, gotuje, pierze i wykonuje szereg trudnych choć koniecznych czynności i na dodatek opiekuje się dziećmi. I chcą zakazać ich wydawania.

Bo taki model jest sprzeczny z równością płci - tak samo jak pisuary dla chłopców, o których było głośno jakiś czas temu w Szwecji.

Tuwim, Astrid  Lindgren (ojciec Pippi Langstrumpf  był jakimś królem w kraju czarnego luda - swoją drogą była kiedyś dziecięca zabawa w "czarnego luda") czy Henryk Sienkiewicz (ten Kali był taki kubusiopuchatkowy, czyli o małym rozumku) wejdą na listę autorów zakazanych. Może Sienkiewiczowi nawet Nobla odbiorą?

Nieżyjąca już Lindgren takie przeboje miała już ponad pół wieku temu, kiedy tłumaczenie jej książki na francuski pomijało pewne "niewygodne" fragmenty.

Poprawność polityczna ma się też zabrać za braci Grimm, bo w bajkach nie ma "pozytywnych kobiecych postaci". Bo to jak nie jędza, macocha czy zła królowa, to jakaś Baba Jaga się trafi. Rybak łowiący złotą rybkę też miał paskudną starą. ;-)

To, że nie są to jedynie wymysły idiotycznego fatalisty mogliście przekonać się nie raz. Na homoseksualistę nie można powiedzieć "pedał", zresztą niedługo homoseksualista zostanie zakazany i będzie tylko to sztuczne słowo na g.... Fajki mają być tylko określonej średnicy a w ogóle ślimak to ryba a marchewka to owoc.

APELUJĘ DO BABĆ I DZIADKÓW!

Z okazji Dnia Babci lub Dnia Dziadka, który będzie za niecałe trzy tygodnie podarujcie wnukom wiersze z Murzynkiem Bambo! Kiedy będzie trzeba czytać je pod kołdrą lub w piwnicy z pewnością ciepło o was pomyślą...

Na razie politycznie poprawne jest to:

Zdjęcie podprowadziłem z bloga Stardust, a skąd ona, to nie wiem - zresztą to nie murzyn, tylko Afroamerykanin

Pocieszam się tylko, że nie zakażą Bolka i Lolka. Bo dwóch młodych chłopców trzymających się za rękę jest OK. Choć za moich czasów nikt tak ich nie odbierał...

Jak już ktoś doczytał dotąd, to jeszcze jeden mało poprawny politycznie wiersz Tuwima:

Absztyfikanci Grubej Berty
I katowickie węglokopy,
I borysławskie naftowierty,
I lodzermensche, bycze chłopy.
Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajką wytwornych pind na kupę,
Rębajły, franty, zabijaki,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.

Izraelitcy doktorkowie,
Widnia, żydowskiej Mekki, flance,
Co w Bochni, Stryju i Krakowie
Szerzycie kulturalną francę !
Którzy chlipiecie z “Naje Fraje”
Swą intelektualną zupę,
Mądrale, oczytane faje,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.

Item aryjskie rzeczoznawce,
Wypierdy germańskiego ducha
(Gdy swoją krew i waszą sprawdzę,
Werzcie mi, jedna będzie jucha),
Karne pętaki i szturmowcy,
Zuchy z Makabi czy z Owupe,
I rekordziści, i sportowcy,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.

Socjały nudne i ponure,
Pedeki, neokatoliki,
Podskakiwacze pod kulturę,
Czciciele radia i fizyki,
Uczone małpy, ścisłowiedy,
Co oglądacie świat przez lupę
I wszystko wiecie: co, jak, kiedy,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.

Item ów belfer szkoły żeńskiej,
Co dużo chciałby, a nie może,
Item profesor Cy… wileński
(Pan wie już za co, profesorze !)

I ty za młodu nie dorżnięta
Megiero, co masz taki tupet,
Że szczujesz na mnie swe szczenięta;
Całujcie mnie wszyscy w dupę.

Item Syjontki palestyńskie,
Haluce, co lejecie tkliwie
Starozakonne łzy kretyńskie,
Że “szumią jodły w Tel-Avivie”,
I wszechsłowiańscy marzyciele,
Zebrani w malowniczą trupę
Z byle mistycznym kpem na czele,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.

I ty fortuny skurwysynu,
Gówniarzu uperfumowany,
Co splendor oraz spleen Londynu
Nosisz na gębie zakazanej,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.

Item ględziarze i bajdury,
Ciągnący z nieba grubą rętę,
O, łapiduchy z Jasnej Góry,
Z Góry Kalwarii parchy święte,
I ty, księżuniu, co kutasa
Zawiązanego masz na supeł,
Żeby ci czasem nie pohasał,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.

I wy, o których zapomniałem,
Lub pominąłem was przez litość,
Albo dlatego, że się bałem,
Albo, że taka was obfitość,
I ty, cenzorze, co za wiersz ten
Zapewne skarzesz mnie na ciupę,
Iżem się stał świntuchów hersztem,
Całujcie mnie wszyscy w dupę !…

59 komentarzy:

  1. ... a z czasem, jak się zmienią wiatry, można zostać bohaterem i bogaczem dzięki czytaniu w piwnicy na styropianie "Murzynka Bambo". Nie pod kołdrą! Koniecznie na styropianie, o! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. alEllu! Bo styropian jest dobry na wszystko. ;-) Bez styropianu nie ma kombatanctwa. Swoją drogą, kiedy zabronili produkcji żarówek i cienkich papierosów, to niepoprawnych książek też nie będą wydawać. Mam nadzieję, że nie będą łazić po chałupach i sprawdzać kto ma... :-)

      Usuń
  2. Zmiany są potrzebne - inaczej kobiety do dziś nie mogłyby wyjść z tej przysłowiowej kuchni. A że przy zmianach łatwo ze skrajności wpaść w drugą...

    Dla mnie słowo "Murzyn" zawsze było neutralne, ale odkąd co rusz napotykałam się na informacje, że to obelga, w końcu stwierdziłam, że trzeba spytać o to osoby mieszkające za granicą. I dowiedziałam się, że, faktycznie, osoby ciemnoskóre Murzyna traktują jako określenie pejoratywne. No więc skoro same zainteresowane tak mówią, co robić. Chyba wiedzą najlepiej czy coś ich obraża, czy nie. Nie mnie o tym decydować.

    Podobnie jest z pedałem. Homoseksualista to po prostu określenie, gej tak samo, ale pedał jest dla nich obrazą. Mówiąc "pedał", pokazujesz swoją postawę. Jeśli ktoś świadomie chce obrazić geja, użyje tego słowa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piszesz Kendżi, że zmiany są konieczne. Ja takich koniecznych zmian nie zauważam. Kilka razy w karierze zawodowej miałem przełożoną kobietę i żadnych problemów (poza jednym wypadkiem, kiedy kobieta nie miała wiedzy i kwalifikacji a stanowisko dostała po znajomości)nie było.

      Ja nie mówię "pedał", ale na homoseksualistę ktoś kiedyś zareagował nerwowo, więc celowo nie używam słowa na g... A powiedziałem jedynie: "mam to gdzieś, że jesteś homoseksualistą. Nawet nie muszę o tym wiedzieć".

      Kiedy napiszę, że gdzieś w Kongo mieszkała biała rodzina, to słowa "biała" nie piszę z wielkiej litery. Mogę pisać Murzyn z wielkiej tak samo, jak czynił to Tuwim i jak się pisze Indianin. Ale czy człowieka z Somalii mam nazywać Afroamerykaninem?

      Szukali dwa dni temu kobiety, która w NY wepchnęła kogoś pod wagon metra. Opisali kurtkę i buty, ale nie podali jakiego koloru skóry była, bo to niepoprawne politycznie. Dla mnie idiotyzm.

      A z ciekawości, te osoby z zagranicy jak chcą, żeby się do nich zwracać?

      Usuń
    2. Przepraszam - za szybko pisałem i nie przeczytałem! Nie "do nich" a "o nich", jako o grupie rasowej :-)

      Usuń
    3. Ogólnie mi chodziło o zmiany - te, które przechodzą już od dekad, nie przez ostatnie lata. W stylu: kiedyś to było nie do pomyślenia, a dziś mogę wybrać karierę, a nie dzieci i zakładanie rodziny. Wciąż to dziwi, ale kiedyś by mnie wyklęli, a teraz po prostu ktoś się skrzywi, a inny wzruszy ramionami. Kiedyś rozwody były czymś karygodnym i niemoralnym, dziś kobieta bita czy upokarzana może odejść. Kiedyś nie miała gdzie, bo do domu nie mogła wrócić. Dla mnie to zmiany konieczne, a na pewno te, które były pionierkami, nie miały łatwo i spotykały się z niezrozumieniem (łagodnie mówiąc). A przecież nie było to znowuż strasznie dawno.

      Pytałam Polaków mieszkających za granicą i dowiedziałam się tylko, że ów Murzyn tudzież murzyn obraża osoby ciemnoskóre. I że posądzenia o rasizm czasami doprowadzają do absurdalnych sytuacji - nic nie możesz takiemu powiedzieć, skrytykować lub nie dać awansu, bo będzie, że go dyskryminujesz. Masz rację z tym, że "Afroamerykanin" czasem pasuje jak pięść do nosa. A niepodawanie koloru skóry w sytuacjach typu ta w metrze, to idiotyzm w czystej postaci. Brak mi słów.

      Jedyne, co mi przychodzi do głowy, to pytanie takich osób (o innej orientacji/kolorze skóry/wyznaniu/wpisz dowolne) jak same siebie określają. Tylko ciekawe czy to pytanie nie będzie niepoprawne politycznie ;)))

      Usuń
    4. Ale teraz sytuacja jest zupełnie inna i nie wiem o co sensownego feministki mogłyby jeszcze walczyć. Chyba o to, żeby Pani Marszałek Ewy Kopacz nie nazywać marszałkiem tylko marszałkinią lub marszałczycą. ;-)

      Ciemnoskóry może być też Arab. A jak jest z poprawnością polityczną zobacz sobie sama wpisując w Google "murzynek bambo". Proponowane odnośniki pojawiają się tylko do "murzynka" jako ciasta. Słowo "bambo" musisz wpisać całe, żeby dotrzeć do wiersza. :-)

      Usuń
    5. o nie, Arab jest kolorowy, beżowy.
      i marzy o białej skórze.

      Usuń
    6. Marszałczyca... dobre, z pajęczycą mi się kojarzy ;)))

      Usuń
    7. Ja na kolorach zbytnio się nie znam - dla mnie brzoskwinia to owoc nie kolor. Chyba większość facetów tak ma. ;-)
      A czy można nazwać beżowym? Pewne tak, choć słyszałem już oliwkowy, czasem mówią śniady (jest taki kolor?). Co ciekawe to biali ludzie wymyślali te wszystkie kolory, a jakiegoś specjalnego słowa na białych nie wymyślili. :-)

      Usuń
  3. Czy myslisz ze jestes jedynym ktory nie wie jakich okreslen uzywac by nie ranily czyichs uczuc czy wygladu? Jakby forma zmieniala fakty....Smieszne, prawda? Najgorsze ze ludzka naiwnosc czy chec dowartosciowania zniza sie do takich trickow i nawet nie zauwaza bezsensu takiego kroku. Eeeech... Serdecznie pozdrawiam - tak jak Ty skonfuzjowana Serpentyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty masz łatwej! :-) W Stanach na każdego powiesz Afroamerykanin i spoko. ;-)

      Ja tu się bardziej zamartwiam, że durne przepisy mogą wprowadzić, choć z tym ostatnim, o którym nawet nie pisałem będą mieli sporo problemów. Chodzi mianowicie o to, że Pan Bóg jest w formie męskiej a według tych kobitek powinien być w nijakiej. Ile egzemplarzy Biblii trzeba by poprawić... Pozdrawiam równie serdecznie :-)

      Usuń
  4. To wszystko idzie w złym kierunku. Ja, jako kobieta, chcę by feministki przestały mi wmawiać jak mi źle i się o mnie troszczyć. Polityczna poprawność to najgorsza zaraza i co gorsza nieuleczalna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ one się już "troszczą" nie tylko o kobiety. Słyszałaś pewnie o próbach zmiany elementarza czy zakazie mówienia "mama" i "tata". Martwi mnie jedynie to, że przy tak idiotycznych politykach, co widać po wprowadzanych regulacjach prawnych mogą taki bezsens przepchnąć. :-)

      Usuń
    2. Mogą i to jest straszne stąd do modlitwy "od powietrza, głodu i wojny racz nas chronić Panie" należy dodać feministki,

      Usuń
    3. Ja byłbym może zrozumiał, gdyby te kobity walczyły nawet o taką utopię, jak powszechny komunizm. Ale im chyba zależy, żeby zaistnieć poprzez stawianie wszystkiego na głowie. Weź sobie wyobraź przykładowo taką posłankę Senyszyn jako premierzycę (?). Dziś byłaby aborcja na gwizdek, jutro nikt wierzący nie mógłby być urzędnikiem, a pojutrze... aż się boję pomyśleć. :-)

      Usuń
  5. Stąd też ponawiam prośbę do Opatrzności o 6 w lotto. Może być w najbliższym losowaniu. Resztę już niech zostanie mojemu uznaniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest szansa, że będę emigrował nawet bez szóstki w Lotto. Tylko chcąc zmienić kraj na bardziej normalny, trza by pojechać naprawdę daleko. :-)

      Usuń
  6. Banany też chcieli prostować. Kryzys a oni się pierdołami zajmują...

    OdpowiedzUsuń
  7. Bo decyzje dotyczące kryzysu nie są łatwe. I wszystkie wiążą się z jednym - obcięciem pieniędzy z tego wielkiego kotła, który nazywają budżetem. A przecież oni kochają wydawać czyjeś pieniądze na tak istotne programy, jak przykładowo promocja zarejestrowanych produktów regionalnych. Taką śliwowicę Łącką będą na przykład promować za grube miliony. To, że nie można jej produkować nikogo już nie obchodzi. :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Od 28 lat mieszkam w Stanach, znam chyba tylko piec osob, o ktorych moglabym powiedziec Afroamerykanin, bo one sie urodzily w Afryce, wiec akurat to okreslenie jest w stosunku do nich adekwatne. O wszystkich innych czarnoskorych (a znam wiele osob o czarnej skorze) mowie czarny/a i nikt nie ma pretensji, wrecz przeciwnie oni sie sami smieja z tego Afroamerykanina/ki bo to zupelnie durny twor, wiekszoc czarnych zamieszkujacych Stany nigdy nie byla nawet w Afryce z wizyta.
    Slowo murzyn jest odbierane jak niger i tego na pewno nie urzywam, ani w wersji polskiej ani angielskiej. Po prostu nie, bo dlaczego mialabym komus sprawiac przykrosc wiedzac jak to jest odbierane.
    Tak samo nie mowie o Polsce Poladnia, jak i nie mowie o Ameryce Hameryka, nie mowie o Amerykanach Hamerykanie i nie mowie o Polakach Polocks.
    Odrobina szacunku dla odmiennych ras, narodowosci, wyznan jeszcze mi nigdy nie zaszkodzila;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uppssss ale walnelam bombe, az mi wstyd, ale nie bede kasowac i przepisywac po prostu tutaj sie zarumienie.
      Uzywam, a nie jak wyzej... az mi wstyd powtorzyc tego babola;/

      Usuń
    2. Ależ Stardust! Murzyn nie jest pejoratywne, tylko służy do określenia rasy. Oooo... "czarnuch" - to zupełnie inna bajka, bo jest to pogardliwe. A ten Tuwim to tak nie lubił Murzynów, że aż chciał z nimi do szkoły chadzać. ;-)

      Przypomniał mi się dość niskich lotów dowcip: Pytają gościa
      - Panie! Gdzie leży Afryka?
      - Nie wiem dokładnie, ale gdzieś niedaleko...
      - Niedaleko???!
      - Chyba jo, bo do szwagra do roboty Murzyn na rowerze dojeżdża...

      Usuń
    3. Nie bede sie wdawac w dyskusje, czy Murzyn jest pejoratywne czy nie, bo to bez sensu, wiem, ze dla czarnoskorych jest pejoratywne, czyli kazdy z nas wie swoje:)
      Ja dorastalam w Polsce, w atmosferze wywyzszania nacji przez osmieszanie innych nacji, wtedy gdy bylam dzieckiem, lub nastolatka wydawalo mi sie to smieszne. Teraz wiem, ze wynika to z wlasnych kompleksow, ale nic na to nie poradze, ze ludzie ciagle lubia sie tak dowartosciowywac. Ich wola.

      Usuń
    4. Jakoś nigdy tego nie odbierałem jako ośmieszanie, choć nawet w ostatniej rozmowie tłumacząc komuś kim jest Abdou Razack Traore (piłkarz gdańskiej Lechii - a wiadomo, że Lechia to potęga!!!) ;-) użyłem "ten czarnoskóry napastnik". I chyba było lepiej niż "czarny napastnik". Murzyni to dla mnie nieokreślona grupa o ciemnym kolorze skóry, a nie ktoś do lżenia.

      Co do nazywanie innych "makaroniarzami", "żabojadami" czy "fajfoklokami" - to może nie są to najładniejsze określenia, ale nie ośmieszają specjalnie żadnej nacji - wskazują jedynie na charakterystyczne cechy. Ja się za "świniojada" nie obrażam :-)

      Usuń
  9. Zaczne od tego, ze bardzoooo fajnie, ze piszessz. A Bolka i Lolka kocham miloscia prawdziwa bez wzgledu na to, czy napisza o nich, ze pedaly, homoseksualisci - ja ich po prostu kocham i nikt mi tego nie odbierze. Lubie ludzi, a jacy sa , z kim spia to ich sprawa- prawda?!
    Nie dajmy sie zwariowac! A tak w ogole jak zobaczylam zdjecie "Obamow" pomyslalam sobie , ze mam jakas schize w tym nowym roku i w jakis magiczny sposob przenioslam sie na blog Star:)

    Ta poprawnosc polityczna jest do wyrzygania, nie dajmmy sie zwariowac. Wierszyka o murzynku bambo uczylam mojego syna i jego czaronoskorego kolege ze szkoly, mieszkajc juz w USA, i zarowno kolega jak i moj syn stwierdzili jednoglosnie, ze wola na drzewo.

    Niech ten Nowy 2013 bedzie poprawny, a nie popaprany dla wszystkich:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ponoć (tak pisała Star) to zdjęcie jest poprawne politycznie. ;-)

      Mnie to nieco martwi, że oszołomy mogą wprowadzić cenzurę książek. Wprawdzie moje odnogi od piekła nigdy nie lubiły ckliwych bajek o księżniczkach i złych macochach, ale przy Jasiu i Małgosi młody pognał do kuchni sprawdzać, czy Baba Jaga zmieściłaby się do piekarnika. Dociekliwy! ;-)

      Usuń
    2. Nigdzie nie napisalam, ze to zdjecie jes poprawne politycznie. Napisalam natomiast, ze jest to najpopularniejsze zdjecie roku 2012 na FB w Stanach. Dlaczego najpopularniejsze? Bo przedstawia milosc prezydenta i jego zony po prostu gleboka milosc bez uzywania slow, jest w tym zdjeciu tyle uczucia, ze to widac. Ale widocznie inaczej patrzymy:)))

      Usuń
    3. Wybacz, jakoś za dużo myśli przebiegało mi przez głowę. Wiesz, ja niezbyt interesuję się niuansami polityki w Stanach, słyszałem natomiast Morgana Freemana, który zachęcał do głosowania na Obamę "bo on jest czarny". Jakby ktoś tak zachęcał do głosowania na Romneya, to pewnie byłby rasistą. :-)

      Usuń
    4. Oczywiście nie dodałem, że sam to napisałem, a jedynie zdjęcie podwędziłem z Twojego bloga.

      Usuń
    5. Zainteresowales mnie tym Morganem Freemanem, bo ja co prawda nie ogladam z zasady zadnych reklam, w tym wyborczych unikam jak ognia, ale nie bardzo potrafie sobie wyobrazic, zeby Freedman, czy w ogole ktos cos takiego powiedzial.
      Czy mozesz podac link do tej reklamy? Bede wdzieczna.

      Usuń
    6. Natomiast widzialam na wiecach wyborczych Romneya ludzi w takich koszulkach:

      http://thegrio.com/2012/10/14/put-the-white-back-in-the-white-house-t-shirt-spotted-at-romney-rally-goes-viral/#s:offensive-anti-obama-tshirt

      Jakos dziwnie Romney ani nikt z jego sztabu wyborczego nie zareagowal;)

      Usuń
    7. Sorry, to inny aktor Samuel L. Jackson i jakiś muzyk. Freeman prowadził jakąś kampanię, wspierał finansowo i twierdził, że Obama jest czarno-biały. Cały czas słyszy się lub widzi jakieś obrazki z informacjami, ale te nie są mi tak bliskie, więc słyszałem nazwiska, ale nie wnikałem który co powiedział. Ale dzięki temu znalazłem dwa linki:

      http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103086,12707422,_Glosujemy_na_Obame__bo_jest_czarny____czy_to_rasizm_.html

      i drugi:

      http://marquee.blogs.cnn.com/2012/07/06/morgan-freeman-obamas-not-our-first-black-president/

      W każdym razie podejrzewam, że część ma takie nastawienie, że głosuje ze względu na przynależność rasową. Słyszałem też, jakie zabiegi się robi w czasie kampanii, żeby pozyskać głosy Latynosów - przecież to też jest traktowanie obywateli kraju jako grupy etnicznej czy raczej rasowej.

      Usuń
    8. Widzisz to jest wlasnie tak jak sie nie mieszka w danym kraju i ma sie tylko wiadomosci z roznych zrodel (niejednokrotnie zle przetlumaczonych - sama takie nedzne tlumaczenia spotkalam czytajac polskie strony internetowe). Oczywiscie ktos kto oglada np. Fox bedzie mial zupelnie inne poglady niz ja, ktora Foxa zablokowalam w mojej kablowce. Ogladacze Foxa wierza, ze Obama urodzil sie gdzies w Afryce:))) Nie bede im przeszkadzac, niech wierza w co chca. Podobnie jak nie interesuje mnie opinia jakiegos rappera.
      W partii republikanskiej sa czarni czlonkowie, ktorzy wierza ze "Ameryka jest krajem bialego czlowieka" i beda glosowac tylko na bialych. Czy to rasizm?
      Z taka opinie wyrazil jeden z doormenow w budynku gdzie pracuje, a facet jest czarny.
      Na pytania o konkrety w programach wyborczych jednego i durgiego kandydata juz nie potrafil odpowiedziec.
      Czy ja mam dyskutowac z takim czlowiekiem?
      Nie widze potrzeby, szkoda mi czasu.
      Odnosnie tej wypowiedzi Freedmana, to on ma racje. De facto Obama nie jest ani bialy, ani czarny, bo jest mulatem (ojciec byl czarny a matka biala). Gdybym ja ze Wspanialym miala dziecko (buahahahaha) to czy to dziecko byloby Polakiem czy Amerykaninem?
      A jakie to zabiegi robi sie zeby pozyskac glosy Latynosow?
      Tylko prosze nie rozsmieszaj mnie np. darmowymi telefonami:)))
      Prawda jest taka, ze Romney byl najslabszym kadnydatem w historii ostatnich 100 lat Ameryki, no ale lepszego nie mieli. Dopoki republikanie nie zdadza sobie sprawy z faktu, ze Ameryka sprzed 200 lat juz nie istnieje dopoty beda przegrywac. A mnie akurat sie to podoba:)))

      Usuń
    9. Ja tam nie jestem rasistą - gdyby Obama miał bardziej prawicowe poglądy, to pewnie byłbym na niego głosował. :-) Poza tym ma jeden atut - nie jest taki stary (niewiele starszy niż ja) - co może też być źle odebrane, że oceniam kandydatów po wieku, ale z pewnością nie jest starym prykiem. ;-)

      W Polsce najbardziej chyba lubianym posłem (a przynajmniej ja nie znam ani jednej osoby, która go kojarzy i miałaby o nim złe zdanie) jest czarnoskóry John Godson. Moim zresztą też. To były pastor - do szpiku kości poczciwy i uczciwy.

      Republikanie powinni postawić na kogoś młodego, może mniej wyrobionego politycznie i z mniejszymi plecami, ale za to rzutkiego, i nie dającego się wmanewrowywać (wiem, że w polityce o to ciężko).

      Świat nie jest ten sam co nawet 50 lat temu, ale to wcale nie znaczy, że trzeba wszystko zmieniać.

      Co do hipotetycznego dziecka, to jako urodzone w USA przy rodzicach "legałach" obywatelstwo otrzymałoby z automatu. Gorzej, gdybyś chciała polskie - już widzę te korowody z ambasadą, papierami i innymi pierdołami.

      Właśnie mówili w radio, że Putin zgodził się nadać rosyjskie obywatelstwo Gerardowi Depardieu. :-)

      Usuń
    10. Obama jest bardzo (za bardzo) prawicowy i w tym jest najwiekszy problem. Tak naprawde to Obame mozna uznac za republikanina z czasow Reagana. Reagan byl bardziej lewicowy niz jest Obama. Ja sie wlasnie wsciekam na to co pozwolil sobie zrobic z tym popieprzonym Fiskal Cliff, przeciez to co podpisal to jest mlyn na wode dla republikanow.
      Republikanie nie pozwola mlodym sie wychylic, a zanim mlody bedzie mogl sie wychylic to juz sie zestarzeje:))
      Nic nie trzeba zmieniac, bo swiat sie sam zmienia. Ameryka jest krajem imigrantow, zawsze taka byla i taka jest, wiec tu nic nie trzeba robic tylko trzeba sobie zdawac sprawe z faktu, ze tak jak 200, 150 czy 80 lat temu ktos byl imigrantem i plodzil dzieci tak robia tez dzisiejsi imigranci. I przez sam ten fakt zmienia sie oblicze Ameryki, a glownie jej kolor skory. Latynosi wcale nie sa glupi, oni dobrze wiedza co lezy w ich interesie tak samo jak ja wiem. I ta wiedza powoduje, ze nigdy w zyciu nie oddam glosu na zadnego republikanina.
      Z tym dzieckiem to nie chodzilo mi o obywatelstwo tylko o fakt jakiej narodowosci to dziecko byloby uznawane:) A z polskim obywatelstwem to raczej ma sie go dozgonnie i po wsze pokolenia. Z tego co slyszalam to nawet moje prawnuki, ktore prawdopodobnie nigdy nie postawia stopy na polskiej ziemi ze wzgledu na moje miejsce urodzenia w swietle polskiego prawa beda na terenie Polski uznawane za Polakow.
      Nie wiem dokladnie, nie potrafie podac zrodel, ale tak mnie kiedys uswiadomiono.
      Ponoc wlasnie dlatego od obywateli amerykanskich polskiego pochodzenia wymaga sie polskich paszportow jesli przebywaja w Polsce dluzej niz 3 tygodnie.
      Tego tez nie doswiadczylam na wlasnej skorze, bo polskiego paszportu nie posiadam, ale tez nigdy nie bylam w Polsce dluzej niz 3 tygodnie.

      Usuń
    11. Jak to jest, to sam dokładnie nie wiem i trzeba by to sprawdzić. Ale jak słyszę, że trzeba COKOLWIEK załatwić w polskim urzędzie, to dostaję gęsiej skórki.

      Wiem, że dzieci zesłańców do Kazachstanu, i ci, którzy po wojnie zostali w domach i przyszedł do nich Sojuz wraz z mianą granic dostają Kartę Polaka. Ale jak to działa, jeszcze nie wiem.

      Dla Ciebie Barack jest za bardzo prawicowy, dla mnie zbyt lewicowy. ;-))) Mnie się wydaje, że on tam cały czas chce socjal wprowadzać. I poglądy na wiele spraw (choć tu nie jestem na bieżąco i specjalnie się szczegółami nie interesuję) ma lewicowe.

      Usuń
    12. Zalatwianie czegokolwiek w polskim Konsulacie jest tragedia, wiec widocznie tak to dziala. Bylam raz, po roku pobytu tutaj i wiecej raczej nie pojde, tamtym razem to byla koniecznosc po smierci mojego ojca.
      Z tym lewicowym i prawicowym to mysle, ze rozbieznosc pogladow wynika glownie z roznic co jest lewicowe lub prawicowe tutaj i w Polsce. A roznice sa calkiem duze, wiec trudno jest to ogarnac, tym bardziej, ze ja na polskiej polityce sie w ogole nie znam i zupelnie sie nia nie interesuje. Poza ostatnimi prezydenckimi wyborami, to moja wiedza polityczna o Polsce konczy sie na znajomosci nazwiska prezydenta:)))
      Jaki socjalizm chce wprowadzac Barack? Prawo do posiadania ubezpieczenia medycznego? Czy to jest socjalizm? Czy moze fakt, ze chce naprawiac mosty i drogi?
      No nie wiem, ale Ameryka do tej pory jest jedynym cywilizowanym krajem, w ktorym 40% spoleczenstwa nie ma zadnego ubezpieczenia zdrowotnego.
      Mostow i drog tez jakos nikt prywatnie nie chce naprawiac, a chyba powinny byc naprawione zanim sie pozapadaja pod ziemie.
      Wiesz republikanie sa np. za zniesieniem panstwowego szkolnictwa, oczywiscie, ze to jest dla nich dobry interes, bo wtedy 60% ludzi nie bedzie potrafilo czytac, pisac, liczc i mozna im zaprowadzic nastepne Chiny i niech pracuja za miske ryzu i $2.00 tygodniowo. Zniesc prawo do emerytury, ktore w koncu kazdy sobie wypracowuje, prawo do ubezpieczenia na stare lata, na ktore tez placimy podatki. Ale latwiej bedzie jak starzy wymra, po cholere ich leczyc? :))) Ech, gdybys poczytal tylko program partii republikanskiej to moze widzialbys roznice miedzy Wasza i nasza prawica.

      Usuń
    13. To prawda, że prawicowe i lewicowe jest dziś nie tak sztywne jak kiedyś. W Polsce niby prawicowy PiS chce zabierać bogatym i dawać biednym w imię "solidaryzmu społecznego" popartego przez związki zawodowe - dochodzi czasem do kuriozum, kiedy związki rządzą.

      http://wyborcza.pl/1,75248,13129047,Zwiazkowcy_chca_miec_wiceprezesa_w_KGHM__Wystarczy_.html

      PO te,z jest niby centrowo-prawicowe, ale ci chcieliby zabrać wszystkim i nie dawać nikomu, bo akurat są przy władzy.

      PSL i SLD też chciałyby zabrać wszystkim i dać wszystkim, ale więcej swoim kolegom.

      Każdy powinien mieć prawo do ubezpieczenia zdrowotnego i nikt nie powinien nikomu zabraniać go wykupić. Tak samo jak każdy powinien mieć prawo do zarabiania z określonym, równym podatkiem. Przecież ta heca z Depardieu to o podatki, kiedy lewicowy Holland chciał mu zabrać 3/4 zarobionych pieniędzy.

      Prawo do emerytury - jak najbardziej tak. Ale taki obowiązek jak jest w Polsce, to jest bezsens. Tu też może być różnie. Emerytura kapitałowa, lub obywatelska, jak w Kanadzie czy Nowej Zelandii.

      Wiesz, chyba mylimy pojęcia prawo i obowiązek. Bo wynika z tego, że jeden ma obowiązek płacić a inny prawo dostać coś za darmo.

      Przeczytam z ciekawości oba te programy. chyba, że masz jakieś linki, żebym nie szukał.

      Aha - drogi remontuje się w każdym kraju, nie we wszystkich są z tym problemy. :-)

      Usuń
    14. Nie mam linkow wprowadz w google GOP platform 2012 i Democratic Party Platform 2012 i czytaj, tylko polecam w oryginale, bo tlumaczenia to sa... rozne:))
      Juz w samych tych dokumentach jest duza roznica, a poza tym to juz trzeba sledzic jakie ustawy ktora partia proponuje. Np. republikanie ostatnio wymyslili, ze nalezy zniesc place minimalna. Fajnie, prawda?
      Tym bardziej, ze pracujac na 3 pelnych etatach i zarabiajac minimalna stawke godzinowa tez nie jestes sie w stanie utrzymac, no ale mowie przeciez ze im sie marza Chiny.
      Wlasciciele korporacji maja placic mniejsze podatki niz najmniej zarabiajacy pracownicy i do tego nalezy zniesc minimalna place.
      Wiesz miedzy socjalizmem a niewolnictwem powinno moim zdaniem cos jeszcze byc. A tu albo socjalizm, ktorego w tym kraju nikt nie rozumie, a wszyscy sie boja:))) Albo niewolnictwo dla wsiech;)

      Usuń
    15. Może znajdę gdzieś skrótowe założenia programowe, ale to za jakiś czas. Z tą płacą minimalną to jest tak, że w Polsce przy trzech płacach minimalnych byłabyś grubo powyżej średniej krajowej a jeszcze związkowcy chcą ją podnosić.

      Jeśli już musi być, to powinna być na poziomie najniższej emerytury, a nie ponad połowy średniej krajowej. Bo zysk dla pracownika jest iluzoryczny. To prawda, że dostanie nieco więcej pieniędzy, ale też i odprowadzi więcej składek i podatków obliczanych od płacy brutto. Od tego też rośnie część płacona przez pracodawcę. Stówa dla pracownika, to ze trzy stówy dla pracodawcy. To nie jest tak, że pracodawca najwyżej będzie mniej zarabiał. Po prostu zmniejszy zatrudnienie i mniej osób bęezie wykonywało tę samą robotę.

      Nie jestem za tym, żeby właściciele korporacji płacili mniejsze podatki niż ktokolwiek inny. Ale też nie można zabierać komuś prawie wszystkiego co zarobi. Niech wszyscy płacą po równo - taką samą stawkę procentową bez żadnych ulg. Bo jak są ulgi, to tym bogatszym łatwiej z nich skorzystać.

      Przykładowo biedak nie kupi czterech mieszkań na wynajem, żeby dostać ogromną ulgę. A takie przepisy w Polsce obowiązywały (nie wiem czy to nadal działa).

      No, chyba że chciałabyś, żeby minimalna była 1000$ na rękę a wszystko co się zarobi powyżej 2000$ powinno być zabierane przez państwo. Tylko że to już jest komunizm. :-)

      Usuń
    16. Ale nikt nie mowi o zabieraniu. Przeciez w PRLu tez nie zabierali, widzisz tak sie wlasnie tworzy propagande, bo durnota mysli, ze ktos przyjdzie i im zabierze i da sasiadowi. Ja juz rozmawialam kiedys na forum z takimi kretynami i powiedzialam im, ze faktycznie za socjalizmy w Polsce to przychodzil rano facet i rozdawal bulki czasem z maslem czasem suche. A te bulki zabieral tym co mieli wiecej i czesto byly czerstwe:)))
      Nie wiem czy jednakowa stawka podatkowa jest sprawiedliwa, bo to wlasnie zkrawa mi na niesprawiedliwosc. Jak ktos zarabia 1000 a ktos inny 10000 to wiadomo, ze jak obydwa przypadki zaplaca po 30% to ten pierwszy moze nie wyrobic na zaplacenie rachunkow, ale temu drugi bedzie zyl jak panisko. Tak samo jak nie wszyscy maja rowne wyksztalcenie, jak nie wszyscy zajmuja rowne stanowiska podobnie procent podatkow powinnien byc jakis logiczny. Ale nie zgadzam sie, zeby sekretarka wlasciciela korporacji placila wieksze podatki niz tenze wlasciciel. Ja mam zaklad kosmetyczny, jednoosobowy biznes i place podatki korporacyjne i prywatne i uwazam, ze to jest absolutnie sprawiedliwe. Z wyjatkiem tego, ze ja zatrudniajac sama siebie place taki sam procent podatku jak wlasciciel korporacji ktora zatrudnia 5000 ludzi. No to jest troche nie fair, prawda, bo te 5000 ludzi jednak wytwarza jakis dochod znacznie wiekszy niz ja sama, lub nawet gdybym zatrudnila 3 osoby. I teraz jesli mnie obnizy sie podatek z 30% na 20% to powiesz, ze zabrano wlacicielowi np. Walmart i dano mnie?
      Nie pojmuje tego zabierania i dawania, po prostu nie pojmuje. Bo kto ma np. utrzymywac autystyczne dzieci?
      Republikanie sa za zlikwidowaniem prawa do aborcji, czyli kobieta musi urodzic, kto to chore dziecko utrzyma, skoro sa przeciw swiadczeniom socjalnym?
      Oni tylko nie sa za ograniczeniem wydatkow na zbrojenia i ciagle chca subsydowac wszelkie biznesy zwiazane z wydobyciem i przerobka ropy. Czyli subsydujemy biznesy, ktore maja rocznie ponad 1000% czystego dochodu, ale wymagamy zeby rodzic utrzymal chore dziecko bez pomocy panstwa, lub starzec zaplacil prywatnie za wizyte lekarska mimo, ze ten starzec cale zycie pracowal.
      Jak to jest wiec z tym dawaniem i zabieraniem?

      Usuń
    17. Jeszcze jeden przyklad mi przyszedl do glowy. Dwa miesiace temu przez polnocno wschodnie wybrzeze przeszedl huragan Sandy, do dzis ludzie zyja bez pradu, bez ogrzewania, bo republikanski House of Representatives nie ma czasu zaglosowac nad ustawa zatwierdzajaca fundusze na pomoc.
      Tyz piknie. Stany dotkniete katastrofa to glownie demokratyczne stany, a wiec stany, ktore odprowadzaja do skarbnicy panstwa duzo wiecej niz stany, ktore dzieki tym kwotom sa na utrzymaniu i nagle nie mozna zaglosowac nad tym zeby pomoc ludziom? W czasie powodzi w Luizjanie (Katrina) pieniadze na pomocy byly juz w ciagu 10 dni, a tu dwa miesiace minelo, jest zima i zostawia sie ludzi bez srodkow do zycia. Czy to jest zabieranie, czy dawanie? Co to jest?

      Usuń
    18. Hola, hola - powolutku. Jeśli mówię o zabieraniu, to mówię o podnoszeniu podatków pewnej grupie ludzi pracujących, żeby z tych pieniędzy pokryć pewne roszczenia które politycy zaplanują sobie w budżecie. Wcale nie muszą to być jedynie uzasadnione wydatki, takie jak na wojsko, policję czy utrzymanie państwowej infrastruktury. (nie mówię tu, czy wydatki na te rzeczy są za wysokie czy za niskie, bo to insza inszość). Chodzi o proste ściąganie podatków w różnej formie.

      W PRL nie zabierali? To, że nikt nie wiedział o podatkach nie oznacza, że ich nie było. Zarabiało się określona grupę zaszeregowania i szlus. Bez podatków, które trzeba było rozliczać.
      Tylko wtedy pieniądze na budżetowe wydatki musiałyby być chyba jedynie drukowane, lub może była jakaś studnia bez dna?

      Wiesz, też jestem na własnej działalności i nikogo na szczęście nie zatrudniam, więc wiem jak to jest. Jeśli ja zarobię płacę minimalną, to pod warunkiem, że nie mam kompletnie żadnych kosztów, i mi zapłacą, to wychodzę na zero. Jeśli zarobię mniej, to dopłacam tylko do danin.

      A gdybym zatrudniał kogoś i nie byłoby zamówień, kontraktów czy w ogóle pracy, to musiałbym płacić ludziom i podatki i ubezpieczenia dla państwa za to, że przychodzą posiedzieć do pracy. Fajnie!

      A jak szlag trafi biznes - tak jak producentów 'pink slime' to co? To nie szło raz dwa, tylko najpierw były straty, które ponosił właściciel (temat powinnaś znać, bo to z Twojego podwórka).

      Po co się starać, zainwestować własne środki w przedsięwzięcie, jeśli ktoś przyjdzie, powie, że za dużo zarabiasz i masz większość oddać w formie podatków?

      Ameryka to kraj możliwości - każdy może założyć firmę i osiągnąć sukces. I nie wierzę, że kwotowo jakaś sekretarka płaci więcej niż właściciel koncernu - to jest lewacka propaganda. A właściciel powinien zatrudniać więcej ludzi nie dla zysku, tylko dla idei równości i braterstwa. ;=)

      To jasne, że im więcej zatrudnia i inwestuje, tym więcej zarabia. Nie da się tak, że wszyscy wpieprzają homary - a żołądki boss i stróż niby mają podobne, więc czemu nie?

      Jakoś w USA studia są płatne (przynajmniej te porządne)i nikt nie protestuje.

      Co do aborcji, to mnie odpowiadają te przepisy, które są w Polsce.

      Ludzie chorzy i tacy, którym trzeba dawać rentę - jest ubezpieczenie zdrowotne i rentowe w Polsce, które sprawę powinno załatwiać. Trochę mnie tylko denerwuje, że muszę zasuwać zamiast chlać, bo byłbym dostał rentę dla alkoholików, bo to choroba.



      Usuń
    19. Jeśli chodzi o huragan, to to jest rzeczywiście porażka rządu. Żeby ludzie byli bez prądu i bez wody? W Stanach za infrastrukturę drogową, prąd czy wodę też odpowiadają jakieś władze stanowe czy federalne?

      Przecież nikt nie chce (mam nadzieję) dawać pieniędzy tym, którzy się nie ubezpieczyli na remonty czy budowę nowych domów czy wyposażanie firm.

      Przy prywatnych firmach, to chyba tylko sprawa właściciela? Czyli jego ryzyko? Państwo ma komuś naprawiać knajpę, żeby kelnerki i kucharze mieli pracę? Jak ktoś zarobione pieniądze oszczędzał, lub sensownie inwestował i się ubezpieczył do da radę. Ale gdyby tak wszystkie zarobione pieniądze (no, nie wszystkie - 5000$ można mu zostawić) zabierało mu państwo w formie podatków, to jakby to było?

      Usuń
    20. Nie ma kraju, w ktorym by nie zabierali, czyli nie placilo sie podatkow, bez wzgledu na to jak je nazwiemy. Problem w tym ile z tych podatkow wraca do obywateli w formie uslug czy swiadczen. Ja nie mam nic przeciwko placeniu podatkow, ale mam wiele przeciwko wydawaniu na bezsensowne zbrojenia gdy ludzie przymieraja glodem.
      Studia w Stanach sa platne i bardzo wiele osob ma duzo na ten temat do powiedzenia, bo to fakt, ze uczelnia zarabia to maly pikus, ale, ze po drodze zarabia na studentach Wall St. to juz nie jest tak bardzo w porzadku.
      Nie ma i nigdy nie bedzie tak idealnego systemu, zeby przy chorym dziecku, inwalidzie czy starcu nie wyzywil sie rowniez alkoholik. I trzeba sie z tym pogodzic, natomiast jesli moje podatki maja isc na niepotrzebne zbrojenia i wojny, ktore sobie ktos tam wymyslil to ja jestem przeciw.
      Nie, ani wcale nie uwazam, ze czyscibut ma wpierdalac homary na ktore stac szefa korporacji, ale tez mysle, ze podatki nalezy odciagac w zaleznosci od tego kto co wpierdala:))
      Skoro nie mamy takich samych mozliwosci to dlaczego mamy miec takie same obowiazki?
      Ubezpieczenie rentowe i zdrowotne w Polsce jest jak sie domyslam oplacane z podatkow, prawda?
      Pracujesz i placisz, po to zeby jak umrzesz dzieci mialy na Twoja trumne, tak bylo 4 lata temu w przypadku mojej matki. Nie tylko jej skladki ZUSowe pokryly wszystkie koszty pogrzebu ale tez zostalo z tego jeszcze 800 zl. ktore moi dwaj bracia dostali po polowie, ja nie, bo i na co mi one.
      Tutaj mozesz sobie wykupic wlasne prywatne konto na koszty pogrzebowe, a ja osobiscie bym wolala, zeby to bylo pokryte z podatkow.
      Nie wiem jakie sa przepisy aborcyjne w Polsce, ale nasza prawica jest przeciw aborcji nawet w przypadku gwaltu.
      Tak jak pisalam, rodzic musisz, ale dalej nie licz na zadna pomoc czy ulgi, ich interesuja tylko dzieci w macicy. Te co juz zyja nadaja sie tylko na mieso armatnie.
      Wyszla nam z tego ogromna dyskusja, ktora ciezko ogarnac, bo w Polsce jest jeszcze wiele "socjalistycznych" swiadczen i jakos nikomu nie przeszkadzaja.
      To co sie dzieje tutaj, to Polska dopiero do tego dorasta, ja to widze, ale najczesciej sie nie odzywam, bo i tak mi nikt nie wierzy:))) Po co wiec uprzedzac fakty, sami kiedys zobaczycie jak to wyglada. Jesli nie Wy to Wasze dzieci.

      Usuń
    21. Od tego czasu zasiłek pogrzebowy - bo tak się to nazywa obcięto o 1/3, ceny samych trumien poszły do góry i jeszcze podnieśli na nie VAT. Tak, że teraz do najtańszego pogrzebu trzeba dokładać. :-(

      Teraz toczy się dyskusja, bo chcą zabrać bezpłatne przejazdy i ulgi na przejazdy dla rodzin pracowników PKP. Państwo dopłaca miliardy, a siostrzenica maszynisty ma mieć przywilej z racji pracy wujka.

      Ja nie mam jakichś radykalnych poglądów, dlatego możliwa jest dyskusja. :-) Jedną naczelną zasadą jest jak najmniej ingerencji państwa w życie obywatela. Nie chcę podnoszenia podatków na ratowanie żabek i schroniska dla kotów. Nie podoba mi się utrzymywanie całej armii urzędników (to nie przesada - jest ich w samej skarbówce ładnych kilkanaście tysięcy jak nie więcej).
      I uważam, że takie numery jak robią socjaliści we Francji - a nasi też mieliby ochotę są niedopuszczalne.

      Usuń
    22. Ja tez jestem w miare umiarkowana, ale wkurwia mnie, ze tutaj wydaje sie na zbrojenia wiecej niz nastepnych 10 krajow na liscie, a nie ma pieniedzy na szkolnictwo i w biedzie zyje 40% spoleczenstwa. Nie chce ingerencji panstwa w moje zycie, ale chce zeby kazde dziecko (bez wzgledu na to z jakiej rodziny pochodzi) mialo szanse pojsc do szkoly.
      Jesli chodzi o urzednikow to u nas jedynie pracownik np. linii lotniczych czy autobusowych ma bezplatny bilet i to bodajze w ograniczonych ilosciach, przynajmniej lotniczo. Nie jestem za utrzymywaniem kotow, niech sobie to robia organizacje milosnikow, ale jestem za ochrona srodowiska generalnie. Poza tym uwazam, ze naprawianie swiata nalezy zaczac od siebie dlatego pilnuje reglamentacji smieci, ograniczam zuzycie wielu rzeczy nie tylko dlatego, ze to dla mnie taniej, ale rowniez dlatego, ze to zdrowiej dla mieszkancow calej ziemi. Szlag mnie trafia jak ogromne korporacje zanieczyszczaja srodowisko tylko dlatego, ze nie ma sie im kto dobrac do dupy.

      Usuń
    23. No, i tu się zgadzamy w 100%. Ochrona środowiska to nauczenie ludzi w szkole jak z tego środowiska korzystać, żeby ono za parę lat było jeszcze dla dzieci tych, którzy dziś są dziećmi, a nie rozdmuchane ministerstwa, departamenty i dotacje dla ekoterrorystów.

      Wojsko w Stanach to zupełnie oddzielna bajka, bo o ile część krajów trzyma wojsko dla obrony, to USA raczej niekoniecznie. ;-)

      Co do biedy - trzeba ludziom dawać wędkę a nie rybę. Można dawać preferencyjne kredyty (KREDYTY a nie prezenty) na zakup maszyn i urządzeń do tworzenia miejsc pracy, można poprzez organizacje pozarządowe prowadzić szkolenia - środków jest sporo, tylko trzeba to robić z głową. Nie jak u nas - za pieniądze (spore) z urzędu pracy robią kursy komputerowe jak otworzyć stronę www, czy napisać maila. I po co? Bo trzeba wydać pieniądze na szkolenia.

      Usuń
    24. Mysle, ze gdyby sie tak naprawde zaglebic to zgadzamy sie w wielu sprawach:) Ameryka jest imperjalistyczna i na to mnie szlag trafia, wojsko jak piszesz powinno byc dla obrony a nie inwazji, dodatkowo jak ostatnio bezpodstawnej.
      I jak to sie ma do tych wielbicieli ochrony zycia?
      No ale to jest cala hipokryzja obroncow zycia, oni tylko bronia zycia poczetego, czekam kiedy zabronia masturbacji, bo to przeciez marnowanie potencjalnego zycia poczetego:)))
      Jeszcze nie wspomnialam, ze jak widze, ze stac nas na utrzymywanie Izraela, gdzie obywatele maja darmowe leczenie i szkolnictwo, a nie stac nas na porzadne szkoly dla dzieci tutaj to juz w ogole dostaje padaczki.
      9 biliardow dolarow co roku dla Izraela.
      Kurwa przyjaciele!!! Gdybysmy nie mieli takich przyjaciol to nie mielibysmy wrogow w tamtym rejonie swiata.
      Wiem, pamietam jestem zona zyda:)))))
      Ale on w tej kwestii absolutnie podziela moje zdanie;)

      Usuń
    25. Star! W kwestii aborcji, to mamy jednak różne zdanie. :-) Nie cierpię organicznie feministek i ich super pomysłów, jakoby aborcja była czymś takim jak antykoncepcja i stosowana na życzenie jak prezerwatywy.

      Jeśli ciąża jest z gwałtu, to nie ma problemu (przy mądrej kobiecie i jeszcze mądrzejszym prawie) żeby medycznie zapobiec się zagnieżdżeniu zarodka (z medycyny to jestem głąb, więc nie wnikam jak). Ale jeśli aborcja ma być dokonywana w czwartym, czy piątym miesiącu, to robi się nieco problematycznie...

      Ameryka sporo miesza jako żandarm całego świata. Wymień jakiekolwiek państwo, to administracja USA zaraz się zapyta: "a jakie my tam mamy interesy?" A do obrony interesów potrzebna jest siła militarna i pieniądze. I kółko się zamyka.

      Izrael istnieje tylko dzięki Ameryce. A jak to koleżeństwo się kiedyś rypnie...

      Usuń
    26. Ale wlasnie w sprawie aborcji tez sie zgadzamy:))) Ja tez uwazam, ze aborcja nie powinna byc antykoncepcja, ale zeby nie byla to musi byc szeroki dostep po pierwsze do edukacji seksualnej, po drugie do srodkow antykoncepcyjnych.
      A tu sie daje mezczyznom Viagre za darmo, ale kobiety maja sobie same finansowac tabletki antykoncepcyjne. Temu jestem absolutnie przeciwna, jak sie finansuje jedno to i drugie. Poza tym jedynym srodkiem na niedopuszczenie do ciazy w przypadku gwaltu jest tabletka typu Plan B, czyli ta ktora mozna wziac w ciagu 24 godzin po stosunku. No ale tego tez sobie obroncy zycia nie zycza, zeby bylo dostepne.
      Wiec cos za cos, nie chca edukacji seksualnej w szkolach, bo ucza kreacjonizmu zamiast ewolucji (tak, tak w ciemnych stanach tak wlasnie ucza i ze ziemia ma 8 tysiecy lat - to nawet nie jest zart), nie dostepu do srodkow antykoncepcyjnych to albo niech sie kastruja albo aborcja musi byc legalna. Zreszta w Stanach narazie jest legalna, ale oczywiscie to jest koscia w oku prawicy.
      Kolezenstwo z Izraelem sie kiedys tak skonczy, ze Izrael pierwszy wbije noz w plecy Ameryki, to slowa mojego meza, ktory nienawidzi Izraela.

      Usuń
    27. I ja się ze Wspaniałym zgadzam. Koleżeństwo koleżeństwem, ale jak będą mieli biznes, to sprzedadzą. I nóż w plecy wbiją.

      Dziś w radio mówili, że 86-letni założyciel "Playboya" ożenił się był z młodszą o 60 lat kobietą. I życzyli mu: "Viagry, szczęścia pomyślności". Chyba nie wiedzieli, że dają za darmo. ;-)

      W tym temacie jestem za równouprawnieniem - żadnego rozdawnictwa. W końcu to nie medykamenty ratujące zdrowie czy życie. A na potencję ponoć najlepsza jest marchewka. Tylko ciężko ją przymocować. ;-)

      Edukacja seksualna w szkołach tak, ale nie w takiej formie, jak chcą to u nas wprowadzać, tzn. w przedszkolu. (?)

      I moim zdaniem nie żadne lekcje w klasie, tylko kursy dla 2 osób w określonym wieku. I rozmowa w której można rozwiać wszystkie wątpliwości. I takie spotkania 3 razy w roku. O! Bo chodzenie na lekcje z seksu między matmą a fizyką?

      Usuń
    28. W kwestii formalnej tabletki antykoncepcyjne sa wielokrotnie srodkiem leczniczym a nie tylko zapobiegajacym ciazy. Czy Viagra sluzy jeszcze do czegos innego poza stawianiem masztu? Nie wiem;)
      Edukacja seksualna w przedszkolu to jednak troche za wczesnie moim zdaniem, no chyba ze ktos chce byc bardzo zapobiegliwy. Ale pamietam jak ja mialam problem bo akurat w tym waznym momencie zycia Juniora ja bylam sama i nie moglam liczyc na pomoc zadnego mezczyzny, a Junior nie chcial ze mna rozmawiac argumentujac, ze jestem jego matka wiec on nie bedzie rozmawial ze mna na tematy seksualne;)
      Troche mi czasu zajelo, ale udalo sie go przekonac, ze niestety nie mam zamiaru przestac byc jego matka, ale jednoczesnie jestem jedyna osoba, z ktora powinien rozmawiac. Jakos dalismy rade, ale pomocna oczywiscie byla szkola. Przyznam, ze bylo mi obojetne czy te lekcje sa miedzy matma a fizyka, czy tez miedzy angielskim a spiewem:)) Wazne, ze byly.
      Przy okazji, bo mi umyka a chcialam wspomniec, ze ja tez jestem feministka, ale jak slucham ze polskie feministki upieraja sie glownie przy nazewnictwie i teraz jest pani ginekolozka a nie ginekolog to mnie pusty smiech ogarnia:)))

      Usuń
    29. Może ma w sobie witaminę C i coś ujędrnia? Nie wiem, nie używam. :-)
      Mnie jednak te lekcje w szkole przerażają. Bo rozumiem, że nie każdy ma rodziców, którzy są pewne rzeczy sensownie wyjaśnić i wytłumaczyć. Ale też widziałem kiedyś jak działa zbiorowość (cała klasa) przy omawianiu istotnych tematów i zadawaniu krępujących pytań. Ci co je mają, boją się je zadać.

      Usuń
  10. Polityka mnie nie intersuje, to chyna bardzo zle, ale musze dbac o dobre samopoczucie /smiech/!
    Bolka i Lola kochalam i szkoda, ze tej bajki nie ma w naszej telewizji. Coz, wszystkiego miec nie mozna!
    Murzynek bardzo mi bliski...
    Serdecznosci
    Judith

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem jak najbardziej za puszczaniem dzieciom polskich bajek sprzed lat. Bo choć postaci tam przedstawiane były uproszczone, żeby dziecko mogło pojąć co i jak, to jednak każda bajka była z morałem. Nie były to durne pokemony czy inne paskudy strzelające do siebie w zasadzie bez powodu.

      Nawet Bolek i Lolek na dzikim zachodzie ujmując bandziora zawsze go sprytnie unieszkodliwiali zamiast zastrzelić. :-)

      Usuń
  11. Każda nadgorliwość wydaje się śmieszna... póki nie zacznie być straszna.
    Sądzę, że tu na śmieszności się skończy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, nie jestem tak do końca przekonany. To jest działanie długofalowe, a to są dopiero początki. Odpowiedni język liczy się w polityce i żądaniach grup społecznych i politycznych. Zauważ, że przykładowo homoseksualiści żądają "legalizacji związków partnerskich". A co, są dziś nielegalne? Karzą za takowe? Chcą godności dla mniejszości. To słowo - wytrych, bo nikogo nie interesuje co kto robi w łóżku, chyba, że godność oznacza specjalne traktowanie, inne niż wszystkich. :-)

      Usuń